
Sobota.
Planowałam zabrać Dzidzię na drzemkowy spacer po zarzeczańskich zagajnikach, ale pogoda była tak nieprzyjemna, że postanowiłam inaczej.
Wiało przenikliwie, na ziemi błoto, a wózek o małych kółkach. Sami rozumiecie, taki spacer nie byłby niczym przyjemnym ani dla mnie, ani dla dziecka, które przecież wychodzi z choroby.
Saturday.
I planned to take Baby for a nap walk through the Zarzecze groves, but the weather was so unfavorable that I decided otherwise.
It was bitterly windy, the ground was muddy, and the stroller had small wheels. You understand, such a walk wouldn't be pleasant for me or for the child, who was recovering from an illness.

Cóż więc wyszło zamiast? Siedzenie w miłym naszym domku. Uwielbiam siedzieć w moim ulubionym kącie, otoczona przeszkleniami, podziwiając widoki. Można przyłapać na przykład spacerującego sobie bażanta. I wszystko fajnie, ale już jest taka jesień be na całego, te zdjęcia też takie błotniste i smutne.
So what happened instead? Sitting in our cozy little house. I love sitting in my favorite corner, surrounded by glass, admiring the views. You might catch a pheasant strolling along, for example. And that's all well and good, but autumn is already in full swing, and these photos are so muddy and sad.

W domeczku natomiast prace wykończeniowe trwają i wykańczają mi męża :D który dzielnie znosi po całym tygodniu pracy weekendy z wałkiem malarskim w ręce.
Meanwhile, the finishing works are in progress at the house and they are wearing my husband out :D who bravely endures the weekends with a paint roller in hand after the whole week of work.

Postępy cieszą, choć znacznie zwolniły. A ja bym chciała już, prędzej, szybciej. Tylko że nic nie zmieni faktu, iż mamy małą blokadę nie do pospieszenia - musimy mianowicie zebrać środki na kuchnię. A tak bym chciała już ją mieć i martwić się już tylko o błahostki typu łóżka, meble :D z drugiej strony wiem, że przeprowadzka będzie mnie mocno stresować i będzie ambitnym projektem do zrealizowania. Więc może trochę dobrze, że to jeszcze trochę... ;)
Progress is encouraging, though it's slowed down considerably. And I wish it were sooner, sooner, sooner. But nothing will change the fact that we're facing a bit of a difficult roadblock – we need to save up for a kitchen. I'd love to have it already and only worry about the little things like beds and furniture :D On the other hand, I know the move will be very stressful and will be an ambitious project to complete. So maybe it's a good thing it's still a while away... ;)

_This report was published via Actifit app ([Android](https://bit.ly/actifit-app) | [iOS](https://bit.ly/actifit-ios)). Check out the original version [here on actifit.io](https://actifit.io/@asia-pl/actifit-asia-pl-20251026t121958180z)_




