Ogólnie jestem przeciwnikiem ustroju demokratycznego.
Ale jeśli już ma być, to pozbawiłbym głosu jedną grupę osób - osoby starsze, powiedzmy od 75. roku życia.
Dlaczego akurat ich, a nie np. przestępców czy osoby chore umysłowo?
Dlatego, że przestępcy czy osoby niepełnosprawne umysłowo chcą walczyć o swoje interesy, bo je mają. Dla nich ma znaczenie to kto będzie rządził, bo rząd ma bezpośredni wpływ na ich życie.
A co z osobami starszymi? Prawda jest taka, że im już żaden rząd ani nic nie da ani nic nie zabierze (+- to co "daje" lub "zabiera" wszystkim typu ceny prądu, wody itd.). Służby zdrowia żaden rząd nie naprawi w 4 lata, reformy wojska/systemu edukacji/miejsca pracy/reformy sądownictwa, czyli przede wszystkim najważniejsze rzeczy - trzy z nich w ogóle nie dotyczą osób starszych, a ostatnia tylko minimalnie. Można oczywiście dać 800 złotych jednorazowo żeby kupić głosy, ale gdyby inny rząd obniżył podatki wyszliby na tym lepiej.
Ale starsi ludzie prawo wyborcze mają. Stąd apeluję do Was: pozwólcie młodym ludziom zdecydować w jakim państwie chcą żyć. Wam żaden rząd ani już nic nie da ani nic nie zabierze. To czy dostaniecie jednorazowo 800 złotych czy obniżony zostanie podatek VAT i wszystko w sklepach będzie tańsze, to i tak akurat Wam wyjdzie na to samo. A 90% reszty rzeczy nie zauważycie bez względu na to kto będzie rządzić.
Żeby nie było, pogląd ten miałem już wcześniej, po prostu postanowiłem się z nim podzielić akurat dziś bo termin pasuje do aktualnych wydarzeń.
Na infografice graf Cayleya grupy symetrycznej o czterech elementach, dla zasięgu, bo chyba posty z obrazkiem lepiej się klikają.
@bilpcoin.pay - for test again
@tipu curate