My Actifit Report Card: November 1, 2025
🌟 Active From Early Morning!

The first day of November started with a bang. Before the rest of the house even woke up, I had already finished a solid at-home workout 💪
I used everything I could lift, pull, stretch or press:
barbell 🏋️♀️
TRX
kettlebell
resistance bands
mat + bodyweight exercises
It was sweaty, muscles were happily burning, and endorphins were partying like on a Saturday night. Perfect start to the month!
🚶♀️ Afternoon Walk in Great Company

In the afternoon we put on our jackets and went out for a walk. I was joined by two very important people — my husband and our oldest son.
Typical November mood: slightly gray sky, chilly air, leaves rustling under our feet and the city slowly settling into its evening vibe.
There was laughter, conversations, and quiet walking side by side — the balance I love most.
🕯️ Magical Evening Moments

When it got dark, we went to the cemetery.
November 1st always has a special atmosphere for me — silence, the warm glow of candles, the smell of wax, and this unique feeling of memory and reflection.
As always, I chose the evening to visit our loved ones. Thousands of candles created a glowing path, the air was cool, and my heart felt peaceful. These are the moments when you slow down, breathe deeper, and feel grateful for those who were once close to you.
🎬 Ending With Some Cozy Time
After all those steps and emotions, it was time for well-earned rest.
We wrapped ourselves in a blanket, turned on The Hunger Games, and enjoyed a slow, cozy evening.

The perfect ending to a full and beautiful day.
🏁 Day Summary:
🏋️♀️ intense morning workout
🚶♀️ family walk
🕯️ evening cemetery visit
🎬 movie & relaxation
👣 steps: 24,725

Lots of movement, lots of feelings, lots of heart.
November started just the way I love it — active, family-filled, and reflective.
Thanks for reading — see you tomorrow ❤️🔥
My Actifit Report Card: November 1 2025
🌟 Aktywnie od samego rana!
Pierwszy dzień listopada zaczął się u mnie z przytupem. Zanim reszta domu zdążyła się dobrze obudzić, ja już miałam za sobą solidny trening w czterech ścianach 💪

W ruch poszło wszystko, co tylko wpadło pod rękę i dało się dźwignąć, podciągnąć albo naciągnąć:
sztanga 🏋️♀️
TRX
kettlebell
gumy oporowe
mata + własna masa ciała

Było pachnąco potem, mięśnie zapłakały radością, a endorfiny zatańczyły jak na dobrej imprezie.
🚶♀️ Popołudniowy spacer w świetnym towarzystwie
Po południu wskoczyliśmy w kurtki i ruszyliśmy na spacer. Towarzyszyły mi dwie bardzo ważne osoby – moja ukochana druga połówka i najstarszy syn. Pogoda taka typowo listopadowa, ale miała swój urok: lekko szare niebo, powiew zimnego powietrza, liście pod stopami i miasto szykujące się do wieczornego klimatu.

Trochę śmiechu, trochę rozmów, a trochę milczącego spacerowania obok siebie – taki balans lubię najbardziej.
🕯️ Wieczór pełen magii
Kiedy zapadł zmrok, wybraliśmy się na cmentarz.
1 listopada zawsze ma dla mnie wyjątkowy klimat – cisza, światło zniczy, zapach parafiny i ta niezwykła atmosfera wspomnień i zadumy.
Wybrałam jak zawsze wieczorną porę na odwiedziny bliskich. Znicze tworzyły świetlistą drogę, powietrze było chłodne, a serce spokojne. To jeden z tych momentów, kiedy człowiek zwalnia, oddycha głębiej i dziękuje za tych, których miał w swoim życiu.

🎬 A na koniec… slow time
Po tylu krokach i tylu wrażeniach był też czas na zasłużony relaks.
Zawinęliśmy się z mężem pod koc, odpaliliśmy Igrzyska śmierci i po prostu pozwoliliśmy sobie na totalne nicnierobienie. Idealne zakończenie dnia.

🏁 Podsumowanie dnia:
🏋️♀️ intensywny poranny trening
🚶♀️ popołudniowy spacer z rodziną
🕯️ wieczorne odwiedziny bliskich na cmentarzu
🎬 relaks + film
👣 kroków: 24,725
Dużo ruchu, dużo emocji, dużo serca.
Listopad wystartował tak, jak lubię — aktywnie, rodzinnie i z refleksją.
Dziękuję za wsparcie — do zobaczenia jutro ❤️🔥
This report was published via Actifit app (Android | iOS). Check out the original version here on actifit.io



