18,175 Steps on Children's Day – Active, Together, and Full of Smiles!
Today I clocked in 18,175 steps, and each one was part of a beautiful, family-filled day. Even better – this was my first time joining @poprzeczka! Let's see how far I get in this fun challenge
I started the morning with a cup of coffee on the terrace – everyone was still asleep, and I soaked in the silence and birdsong. Then I headed out for a walk – the weather blessed us for the second day in a row, and I couldn't let it go to waste!
After breakfast, my husband and I went for a walk together – such moments are truly priceless. On the way back, we picked up some cake for the kids to add a little sweet magic to the day
Since the weather was perfect, we all enjoyed a splash in the pool! There was laughter, play, and the kids got caught up in a game of "silly tag." It’s amazing how much joy the simplest things can bring!
After lunch, we did a little round around the garden plots (a daily tradition, of course 😉), and then I headed out with Alex to a birthday party at Laser Tag – another classmate decided to celebrate in the same place where Alex had his party. The kids had a blast, and I got in a few more steps!
Once we got back to the garden, we had a bit more fun before it was time to pack up and head home – Monday’s around the corner and duties await.
To wrap up the day, I took one last short walk and fulfilled my civic duty – I voted in the presidential election. Because being active isn’t just physical – it’s about engagement, too!
It was simply a good day. Spent together, joyfully, and on the move. Our version of Children’s Day – no fireworks, but filled with love and steps.
18 175 kroków w Dniu Dziecka – razem, aktywnie, z uśmiechem!
Dziś zaliczyłam 18 175 kroków, a każdy z nich był częścią pięknego, rodzinnego dnia. Co więcej – to mój pierwszy raz z @poprzeczka! Zobaczymy, jak daleko zajdę w tej zabawie, ale start jest naprawdę miły
Poranek zaczęłam z kubkiem kawy na tarasie – wszyscy jeszcze spali, a ja cieszyłam się ciszą i śpiewem ptaków. Potem szybki spacer – pogoda już drugi dzień z rzędu nas rozpieszcza, więc trzeba było korzystać!
Po śniadaniu wyskoczyliśmy z mężem na wspólny spacer – takie chwile są bezcenne. Po drodze kupiliśmy dzieciom coś słodkiego – ciasto, żeby ten dzień był jeszcze bardziej wyjątkowy .
Pogoda dopisała, więc nie mogło zabraknąć zabaw w basenie! Pluskanie, śmiechy, a dzieciaki wciągnęły się w „głupiego Jasia”. Ile radości z prostych rzeczy!
Po obiedzie – obchodziliśmy działki (małe codzienne patrole, wiadomo 😉), a potem szybka zbiórka i wyjazd z Alexem na urodziny do Laser Tag – kolejny kolega z klasy urządził imprezę w tym samym miejscu co nasz Alex. Dzieciaki zadowolone, a my zrobiliśmy kolejne kroki!
Po powrocie jeszcze trochę wygłupów na działce, ale czas ucieka – trzeba było się zebrać do domu. W końcu poniedziałek zbliża się wielkimi krokami, a razem z nim obowiązki.
Na koniec – jeszcze jeden krótki spacer i spełnienie obowiązku obywatelskiego: zagłosowałam w wyborach prezydenckich. Bo aktywność to nie tylko ciało, ale i obywatelska postawa!
To był po prostu dobry dzień. Spędzony razem, aktywnie, radośnie. Dzień Dziecka w naszej wersji – bez fajerwerków, ale z miłością i ruchem.
This report was published via Actifit app (Android | iOS). Check out the original version here on actifit.io