Dinosaurs, Flintstones, and 27,660 Steps – A Birthday Friday Full of Fun!
Yesterday was pure madness – the good kind! My step counter showed 27,660, and I somehow forgot I was still dealing with a sore throat, low-grade fever, and a never-ending runny nose. But who has time to be sick when there’s so much joy happening around?
Our preschool celebrated the birthday of the Ogólnopolski Operator Oświaty – a foundation that runs our center and many others across Poland. The theme for this special day was an archaeological adventure, and I must say – it was a total hit!
We transformed our entryway into a land of dinosaurs – complete with decorations, colors, and prehistoric sounds. Each group got to paint their own dinosaur, and we ended up with a whole gallery of colorful prehistoric creatures. Then, the kids turned into little archaeologists, digging in the sandbox for black stones hiding ancient secrets.
Of course, there was no shortage of movement – the dino egg circle games brought plenty of laughs and excitement. And the grand finale? A Flintstones-style car race in pairs! Watching the kids zoom around in their prehistoric vehicles was absolutely priceless. Everyone had a blast, and the smiles were contagious all day long.
We even managed to squeeze in eco-workshops and tons of outdoor fun before calling it a day. I finished work after 5:45 PM but made it home before Sara, who returned from her 3-day trip to Szklarska Poręba. They covered an impressive number of kilometers and brought back loads of stories – and some seriously swollen feet. But she’ll tell you all about that herself when she settles back in.
Even though my health isn’t 100%, I consider Friday a win. I’m hoping to recover a bit over the weekend, though I’ve got quite a few things planned – so lying in bed isn’t really an option.
How was your Friday? Anyone else feeling like their legs are made of jelly but their heart is full of joy?
Dinozaury, Flinstony i 27660 kroków – urodzinowy piątek pełen ruchu!
Wczorajszy dzień? Totalne szaleństwo! Licznik kroków pokazał 27660, a ja chyba przez chwilę zapomniałam, że wciąż zmagam się z infekcją gardła, stanem podgorączkowym i niekończącym się katarem. Ale jak tu myśleć o chorobie, kiedy dzieje się tyle dobra?
Nasza placówka świętowała urodziny Ogólnopolskiego Operatora Oświaty – fundacji, która prowadzi nasze przedszkole i wiele innych w całej Polsce. Tematem przewodnim była archeo przygoda, i przyznam szczerze: to był prawdziwy hit!
Zamieniliśmy przedsionek w krainę dinozaurów – z dekoracjami, kolorami i dźwiękami prehistorii. Każda grupa miała swojego dinozaura do pomalowania, więc powstała cała galeria kolorowych gadów. Potem dzieci wcieliły się w rolę małych archeologów – w piaskownicy szukały czarnych kamieni, które skrywały pradawne sekrety. Oczywiście nie zabrakło też ruchu – zabawy w kole z jajami dinozaura dały nam i dzieciakom sporo śmiechu.
Wisienką na torcie była finałowa konkurencja: jazda w parach autami Flinstonów! Widok dzieci śmigających po placu w tych prehistorycznych pojazdach – bezcenny. Wszyscy świetnie się bawili, a uśmiechy nie schodziły z twarzy dzieci przez cały dzień. A to jeszcze nie koniec – były też ekowarsztaty i mnóstwo swobodnej zabawy na dworze.
Do domu dotarłam po 17:45, ale zdążyłam przed Sarą, która wracała z 3-dniowej wycieczki do Szklarskiej Poręby. Przebyli tam niezliczoną ilość kilometrów, przywieźli mnóstwo wspomnień – i opuchnięte nogi. Ale o tym opowie Wam sama, jak już wróci do siebie i znajdzie chwilę, żeby spisać swoje przygody.
Mimo że zdrowie daje mi znać, że powinnam trochę zwolnić, piątek zaliczam do bardzo udanych. I choć weekend pełen planów, mam nadzieję znaleźć chwilę na regenerację. Może nie w łóżku – ale z kubkiem herbaty i odrobiną spokoju.
A jak Wasze piątki? Kto też ma nogi jak z waty i serce pełne radości?
This report was published via Actifit app (Android | iOS). Check out the original version here on actifit.io