Sunday at the Garden Plot – 12,700 Steps Filled with Sunshine, Work, and Fun
Yesterday was exactly how a perfect spring weekend should be: full of sunshine, movement, and family vibes! From early morning, we knew there was a lot of work ahead, but also plenty of fun.
We started with a good cleanup — I took charge of washing a huge pile of dishes. And not just any pile! After all, we’re planning to kick off our May long weekend on Wednesday with an overnight stay at the garden plot, so everything needs to be ready. Meanwhile, Adrian and I got to work cleaning the pool. And let me tell you — after winter, there was a lot to scrub, including a fair amount of green residue!
But as they say, some tasks "do themselves" — once you hook up the pump and start filling up such a big pool with water! We also added a starter set of pool chemicals to get the water ready for our first swims. The whole process — scrubbing, filling, setting up the pump, and dosing the chemicals — took several hours, but under such beautiful April skies, it was pure pleasure.
Since a lot of things were happening “on their own,” we had time for other joys. We played soccer with the kids, tested out the drone, and the little ones were having a blast on the swings, the slide, and inventing all sorts of new games. Their energy is endless — our 12,700 steps seem like nothing compared to that!
Looking at the results — a sparkling clean pool, a ready outdoor kitchen, and tired but happy kids — I feel like it was a Sunday well spent. And the best part is still ahead of us: starting Wednesday, we’ll officially kick off our long weekend with camping out, bonfires, and everything we love most!
Spring is truly in full swing, and so are we — ready for more adventures!
Niedziela na działce – 12 700 kroków pełnych słońca, pracy i zabawy
Wczorajszy dzień na działce był dokładnie taki, jak powinien wyglądać idealny wiosenny weekend: pełen słońca, ruchu i rodzinnej atmosfery! Od rana wiedzieliśmy, że czeka nas sporo pracy, ale także mnóstwo frajdy.
Zaczęliśmy od porządnego sprzątania – ja wzięłam na siebie mycie sterty naczyń. Nie byle jakiej sterty! W końcu już w środę planujemy rozpocząć majówkę na działce z nocowaniem, więc wszystko musi być gotowe na wielkie otwarcie sezonu. W międzyczasie Adrian i ja zabraliśmy się za czyszczenie basenu. Oj, było co szorować – po zimie zbierało się sporo brudu i zielonego osadu!
Ale jak to mówią: robota robi się sama... kiedy podłączysz pompę i zaczniesz zalewać taki kolos wodą! Wrzuciliśmy też zestaw startowy chemii basenowej, żeby przygotować wodę na pierwsze kąpiele. Cały proces – od szorowania, przez napełnianie, aż po konfigurację pompy i dozowanie środków – zajął kilka godzin, ale w tak pięknej, kwietniowej pogodzie praca była czystą przyjemnością.
Dzięki temu, że sporo rzeczy działo się „samo”, mieliśmy czas na inne przyjemności. Graliśmy z dziećmi w piłkę, testowaliśmy drona, a dzieciaki dodatkowo szalały na huśtawkach, zjeżdżalni i wymyślały coraz to nowe zabawy. Ich energia nie zna granic – nasze 12 700 kroków to przy tym pikuś!
Patrząc na efekty – błyszczący basen, przygotowaną kuchnię plenerową i zmęczone, ale szczęśliwe dzieci – czuję, że to była idealna niedziela. A najlepsze dopiero przed nami: w środę startujemy z majówką, z nocowaniem, ogniskiem i wszystkim, co kochamy najbardziej!
Wiosna rozkręca się na całego, a razem z nią my – gotowi na kolejne przygody!
This report was published via Actifit app (Android | iOS). Check out the original version here on actifit.io