Było rowerowanie we dwoje. Umiarkowane, dojazdowe, acz podjazd był wymagający.
Następnie było genialne spędzanie czasu na pastwisku z kozami. Następnie degustacja serów.
Na koniec dnia jeszcze spacer do zapomnianego cmentarza gdzie spoczywają właściciele tych terenów w latach ok. 1600-1945. Syn zmarł w wypadku samochodowym w 1934nroku i może dlatego na nagrobku ma swastykę.
This report was published via Actifit app (Android | iOS). Check out the original version here on actifit.io